WTA nie ma złudzeń ws. Igi Swiatek. I to tuż przed rozpoczęciem Indian Wells

Iga Świątek w dobrym stylu rozpoczęła sezon, bo najpierw zagrała w finale United Cup, znacznie przyczyniając się do tak dobrego wyniku reprezentantów Polski, a później po raz drugi w karierze dotarła do półfinału Australian Open. W nim wprawdzie musiała uznać wyższość rewelacyjnej Madison Keys, ale i tak był to dobry prognostyk przed zmaganiami na Bliskim Wschodzie.

Polka nie zdołała jednak sięgnąć po tytuł ani w Dosze (tam w półfinale ograła ją Jelena Ostapenko) ani w Dubaju (w ćwierćfinale przegrała z Mirrą Andriejewą). Wiceliderka rankingu WTA do Stanów Zjednoczonych przyleciała więc bez tytułu wywalczonego w trwającym sezonie, co postanowiła “wypomnieć” organizacja zarządzająca kobiecym tenisem. Na stronie WTA pojawiła się bowiem analiza poświęcona Arynie Sabalence i Idze Świątek.

“Podobnie jak Sabalenka, Świątek przegrała z Keys w Melbourne (w półfinale), ale w przeciwieństwie do swojej rywalki na szczycie tenisa, nie zdobyła jeszcze tytułu w tym roku. Ostatni tytuł zdobyła prawie rok temu na Roland Garros – był to jej piąty i ostatni triumf w 2024 roku” – czytamy.

Iga Świątek z dużymi szansami w Indian Wells. WTA wylicza
I chociaż Świątek w sezonie nie wywalczyła jeszcze trofeum, to WTA nie ma złudzeń – w przypadku Indian Wells wszelkie fakty i statystyki przemawiają na korzyść Polki. Organizacja postanowiła przytoczyć część z nich.

Po pierwsze, Świątek kapitalnie czuje się na kalifornijskich kortach. Nie tylko broni tytułu, ale też walczy o swój trzeci triumf w Indian Wells w ciągu czterech lat (triumfowała też w 2022 roku) oraz o przejście do historii jako pierwsza zawodniczka, której udało się trzykrotnie wygrać ten turniej.

Świątek byłaby pierwszą, która wygrałaby trzy razy. To by coś znaczyło, ponieważ 10 kobiet wygrało dwa razy; Wiktoria Azarenka jest jedyną inną aktywną zawodniczką, która dokonała tego w 2012 i 2016 roku

~ dodano.

Po drugie, 23-latka ma, jak to określiła WTA, “imponujący wynik” spotkań w Indian Wells. Wygrała 18 meczów w turnieju głównym, tylko 2 przegrała. I może poszczycić się największym procentem wygranych od 1989 wśród tenisistek, które rozegrały tu co najmniej 15 spotkań.

“Warto zauważyć, że obrończyni tytułu nigdy nie przegrała meczu otwarcia” – dodano, co ma być kolejną statystyką przemawiającą na korzyść Polki. Przypomnijmy, że Świątek zmagania zacznie od drugiej rundy, w której zmierzy się z Caroline Garcią lub Bernardą Perą.