CELEBRITY
Zaskakujący ruch Igi Świątek: Od numeru 1 na świecie do niepewności – czy to koniec jej dominacji?
Iga Świątek była siłą natury w świecie tenisa. Od swojego niespodziewanego triumfu na Roland Garros w 2020 roku po zdobycie miejsca numer 1 na świecie w 2022 roku, polska tenisistka zafascynowała fanów na całym świecie swoimi umiejętnościami, siłą mentalną i determinacją. Jednak w zaskakującym zwrocie akcji, Iga Świątek ogłosiła zakończenie niemal trzyletniej współpracy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, co wstrząsnęło światem tenisa. Czy ten ruch oznacza początek końca jej panowania na szczycie kobiecego tenisa? Przyjrzyjmy się kluczowym wydarzeniom i temu, co oznaczają one dla przyszłości Świątek.
## Nagła decyzja o rozstaniu z Wiktorowskim:
Pewnego październikowego poranka, Iga Świątek ogłosiła szokującą wiadomość: po niemal trzech latach współpracy postanowiła zakończyć współpracę ze swoim długoletnim trenerem, Tomaszem Wiktorowskim. Decyzja ta zapadła po okresie pełnym sukcesów, w tym dwóch tytułach na Roland Garros, wygranej w WTA Finals oraz stałej obecności na czołowej pozycji rankingu. Współpraca z Wiktorowskim była jednym z kluczowych elementów jej meteorycznego wzrostu na numer 1 na świecie, ale nawet najskuteczniejsze współprace w sporcie czasem się kończą.
Czas ogłoszenia tej decyzji był szczególnie zaskakujący, ponieważ Świątek przeżywała trudny okres w swojej karierze. Niedawno poniosła rozczarowującą porażkę na US Open 2023, gdzie w ćwierćfinale przegrała z Jessicą Pegulą. To był rzadki przypadek, kiedy Świątek nie dotarła przynajmniej do półfinału wielkoszlemowego turnieju. Mimo statusu numeru 1 na świecie, Świątek miała trudności z odzyskaniem tej samej formy, która przez ostatnie lata czyniła ją zawodniczką, której nie sposób pokonać.
### Co dalej? Problemy z formą:
Rozstanie z Wiktorowskim zbiegło się z krytycznym momentem w jej sezonie. Po US Open, Iga Świątek wycofała się z prestiżowych turniejów WTA 1000 w Wuhan i Pekinie, w których broniła tytułu. Straciła w ten sposób cenne punkty rankingowe, a Aryna Sabalenka wyprzedziła ją na pozycji numer 1. To oznaczało, że Świątek straciła pewność siebie, a jej pozycja liderki rankingu uległa osłabieniu. Polka wydawała się walczyć nie tylko z rywalkami, ale także z własną formą i motywacją.
Decyzja o zakończeniu współpracy z Wiktorowskim rodzi teraz kilka pytań: Jak wpłynie to na jej występy na korcie? Czy Świątek zdoła utrzymać swój elitarny status bez trenera, który pomógł jej osiągnąć mistrzostwo? Choć nie ma wątpliwości co do jej ogromnego talentu, świat tenisa zadaje pytanie, czy ta zmiana zwiastuje okres niepewności, czy raczej świeży początek, który obudzi jej dawną, konkurencyjną pasję.