CELEBRITY
Zirytowana Sabalenka straciła cierpliwość. Ruszyła po telefon

On Saturday, Aryna Sabalenka advanced to the semi-finals of the WTA 500 tournament on the land courts in Stuttgart. The ranking leader during the match with Elise Mertens had doubts about one situation. Suddenly, she decided to grab a phone. W sobotę Aryna Sabalenka rozegrała dopiero pierwszy mecz w ramach Porsche Tennis Grand Prix 2025….
On Saturday, Aryna Sabalenka advanced to the semi-finals of the WTA 500 tournament on the land courts in Stuttgart. The ranking leader during the match with Elise Mertens had doubts about one situation. Suddenly, she decided to grab a phone.
W sobotę Aryna Sabalenka rozegrała dopiero pierwszy mecz w ramach Porsche Tennis Grand Prix 2025. Na drodze liderki rankingu WTA stanęła Elise Mertens. Białorusinka miała drobne problemy tylko w premierowej odsłonie. Ostatecznie pokonała Belgijkę 6:4, 6:1 i awansowała od razu do półfinału.
Do ciekawej sytuacji doszło w siódmym gemie. Wówczas Mertens miała break pointa na 4:3. Po dłuższej wymianie Sabalenka zasmeczowała, ale piłka została wywołana jako autowa. Potwierdziła to zresztą Miriam Bley, która zeszła ze stołka, aby przeanalizować ślad. Wydawało się, że sytuacja jest jasna i pogodzona ze stratą serwisu Białorusinka udała się w kierunku ławeczki.
Tymczasem w przerwie między gemami Belgijka poprosiła o przerwę medyczną. Wówczas Sabalenka wykorzystała ten czas, aby jeszcze raz przyjrzeć się śladowi pozostawionemu przez piłkę. Udała się na drugą stronę kortu i uzmysłowiła sobie, że jej zagranie mogło być jednak dobre. Poprosiła Bley, aby jeszcze raz zeszła i dokładnie się przypatrzyła.
Ale niemiecka arbiter nie zamierzała już tego robić. Podjęła decyzję i stanowczo odmówiła ponownej analizy śladu. Wówczas tenisistka z Mińska wyciągnęła telefon. Zrobiła zdjęcie, żeby mieć dowód, choć nic już nie mogło to zmienić.
Bley upomniała wówczas Sabalenkę ostrzeżeniem. Zgodnie z przepisami tenisiści nie mogą w trakcie meczu używać telefonu komórkowego. Jest to traktowane jako niesportowe zachowanie i grozi karą finansową. W przeszłości sporadycznie zdarzały się takie przypadki, że gracze sięgali po urządzenie, aby udokumentować sporną sytuację. Niektórzy, aby uniknąć kary, czynili to już po zakończeniu spotkania.
Tymczasem po zwycięstwie Sabalenka zabrała na ten temat głos. – Czułam, że główna arbiter była zirytowana zdjęciem, które zrobiłam. Kiedy podałam jej rękę po meczu, to było bardzo interesujące spojrzenie i naprawdę mocny uścisk dłoni – stwierdziła w pomeczowym wywiadzie na korcie.