CELEBRITY
„Źle zarządzane, źle prowadzone i źle zrobione”: Richard Gasquet krytykuje „amatorskie” podejście do spraw Sinnera i Świątek
„Źle zarządzane, źle prowadzone i źle zrobione”: Richard Gasquet krytykuje „amatorskie” podejście do spraw Sinnera i Świątek
Świat tenisa wciąż przetrawia wiadomość o pozytywnym wyniku testu dopingowego Igi Świątek i jej miesięcznym zawieszeniu, a Richard Gasquet skierował swoje ostrze krytyki w stronę osób odpowiedzialnych za zarządzanie przypadkami dopingu.
Gasquet, który zakończy swoją karierę na Roland Garros w przyszłym roku, w rozmowie z francuskimi mediami stwierdził, że brak systemu i fakt, że informacje pojawiają się dopiero po zakończeniu sprawy, są głównym problemem. Nazwał osoby zaangażowane amatorami i podkreślił, że całość jest źle prowadzona od początku do końca.
W miażdżącej ocenie całej sytuacji Gasquet powiedział, że obecny system jest „nienormalny” i „nieprofesjonalny”. Zaznaczył, że w porównaniu do jakiegokolwiek procesu karnego, gdzie szczegóły – jeśli nie są objęte ograniczeniami publikacji – są znane publicznie, sytuacja w sporcie wydaje się być chaotyczna. Nawet w przypadku procesów poufnych zwykle podawana jest data rozpoczęcia. W jego opinii zarządzanie takimi sprawami przypomina „amatorskie godziny pracy”.
„Najbardziej martwi mnie to, że tak naprawdę nie wiemy, jak to się dzieje. Dowiadujesz się o tym po fakcie! Normalnie odbywa się proces, potem jest narada i wydanie wyroku. Teraz dowiadujemy się wszystkiego jednocześnie i to jest nienormalne, to nie ma sensu. To nie trzyma żadnego poziomu” – powiedział w rozmowie z La Depeche.
„Uważam, że ta sprawa została bardzo źle zarządzona. Nagle dowiadujesz się: Hej, zapadł wyrok. W tym czasie nic się nie dzieje, nikt nic nie wie. To nie jest normalne, to nie jest profesjonalne”.
„Co do samej sprawy, nic o niej nie wiem, za bardzo się w nią nie zagłębiałem. W każdym razie była źle zarządzana, źle prowadzona i źle wykonana – to pewne”.
„Wymiar sprawiedliwości w sporcie pełen jest amatorów. Panuje kakofonia. Wszyscy dowiadujemy się o wszystkim w tym samym czasie i nikt niczego nie wie. To w ogóle nie wygląda na profesjonalne. Wszyscy tak mówią. To trochęgroteskowe”.