CELEBRITY
Zwrot akcji przy 5:3 dla mistrzyni olimpijskiej. Sensacyjny scenariusz na Australian Open
Australian Open to pierwszy przystanek dla Qinwen Zheng w sezonie 2025. Mistrzyni olimpijska z Paryża miała wziąć udział w drużynowych rozgrywkach United Cup, ale na kilka dni przed imprezą postanowiła wycofać się ze zmagań, chcąc otrzymać jeszcze kilka dodatkowych dni na odpoczynek i regenerację po wyczerpującym roku. W związku z tym jej debiut przypadł na…
Australian Open to pierwszy przystanek dla Qinwen Zheng w sezonie 2025. Mistrzyni olimpijska z Paryża miała wziąć udział w drużynowych rozgrywkach United Cup, ale na kilka dni przed imprezą postanowiła wycofać się ze zmagań, chcąc otrzymać jeszcze kilka dodatkowych dni na odpoczynek i regenerację po wyczerpującym roku. W związku z tym jej debiut przypadł na imprezę rozgrywaną na kortach w Melbourne.
W piątek Chinka miała okazję potrenować z Igą Świątek. To już niemal tradycja, że obie trenują ze sobą przy okazji większej imprezy. Dzisiaj nadszedł pierwszy test dla 22-latki. Tuż po godz. 1:30 czasu polskiego wyszła na Rod Laver Arena, by zmierzyć się z kwalifikantką – Ancą Alexią Todoni. Utalentowana Rumunka straciła tylko jednego seta na drodze do głównej drabinki. Wciąż to jednak piąta rakieta świata wyraźnie górowała w przedmeczowych notowaniach nad 20-latką będącą o 105 lokat niżej w rankingu WTA.
Problemy Qinwen Zheng na otwarcie Australian Open. Później już poszło zgodnie z planem
Na początku spotkania zawodniczka z eliminacji dzielnie utrzymywała swoje podania, nie dopuszczała faworytki do break pointów. Ta sytuacja uległa zmianie dopiero w siódmym gemie. Wówczas pojawiła się najpierw jedna, a potem także druga okazja dla Zheng. Doszło do przełamania, a potem potwierdzenia przewagi na 5:3. W następnym rozdaniu pojawił się pierwszy setbol dla Qinwen. Ostatecznie Todoni zgarnęła jednak czwarte “oczko” na swoje konto po długiej rywalizacji.
Wydawało się, że Chinka nie będzie miała problemów z zamknięciem partii, bo po przerwie na zmianę stron miała własne podanie do dyspozycji. Wypracowała sobie prowadzenie 40-0, miała kolejne trzy szanse na zamknięcie premierowej odsłony. Mimo to wpuściła przeciwniczkę do gry. Rumunka doprowadziła do stanu równowagi i zrobiło się ciekawie. W następnych minutach pojawiały się break pointy na 5:5. Za drugą okazję Anca Alexia doprowadziła do wyrównania.
Emocje nie ustawały. Tenisistka będąca na 110. miejscu w rankingu nabrała wiatru w żagle i zaczęła spychać mistrzynię olimpijską do defensywy. W dwunastym gemie pojawiły się łącznie trzy setbole dla Todoni. Finalistka Australian Open sprzed roku wybrnęła jednak z opresji, przede wszystkim dzięki dobremu serwisowi, który pomógł jej w krytycznym momencie. Ostatecznie doszło do tie-breaka, w którym od stanu 2:2 to Zheng dyktowała warunki na korcie. Wygrała cztery akcje z rzędu i zbudowała sobie przewagę. Qinwen triumfowała w pierwszej partii 7:6(3).